To było prawdziwe święto dla miłośników lotnictwa, powietrznych akrobacji i zabytkowych samolotów. Przez weekend 6 i 7 lipca na lądowisku w Gryźlinach pojawiło się blisko 30 tysięcy osób, by uczestniczyć w X Rodzinnym Pikniku Lotniczym.
- To absolutny rekord frekwencyjny, z którego bardzo się cieszymy, bo jest to najlepszy dowód na to, że impreza, którą Powiat Olsztyński organizuje we współpracy z Gminą Stawiguda i spółką Fotowoltaika Gryźliny, stała się już marką uznaną nie tylko w regionie, ale i w całej Polsce. Po raz pierwszy Piknik trwał dwa dni, a nawet trzy, bo w piątkowy wieczór zorganizowaliśmy start balonów w Bartągu. Już planujemy kolejną edycję i mogę obiecać, że poprzeczkę zamierzamy utrzymać tak samo wysoko, jeśli nie wyżej – deklaruje Andrzej Abako, starosta olsztyński. – Cieszę się, że przyjechało tak wielu turystów. Mam nadzieję, że mieli okazję odkryć piękno przyrody i architektury Warmii oraz skosztować lokalnych przysmaków, dzięki czemu zechcą tu powrócić – dodaje starosta.
Wielomiesięczne starania organizatorów zaowocowały ciekawym programem. Artur Kielak zachwycił swoimi akrobacjami lotniczymi solo na Gamebird GB1 i z towarzyszącym jego pokazowi przelotem zabytkowych odrzutowców Fundacji Eskadra LIM/MiG-15. Świetnie zaprezentowali się Patrycja Pacak i Norbert Kasperek (Extra 200/300). Prawdziwym widowiskiem zapierającym dech okazał się sobotni wieczorny pokaz Aerobatic Team ANBO z Litwy, który rozświetlił niebo feerią barw i pirotechniką. To były trzy lotnicze świeczki na jubileuszowym, piknikowym torcie. Pierwszy dzień weekendu zakończyły światła i lasery z muzyką. Przez oba dni na niebie podziwiać można było wiatrakowce, śmigłowce, motoparalotnię, zabytkowe samoloty i zrzut bomby wodnej z Dromadera i wiele innych.
Silny wiatr niestety nie pozwolił na przeprowadzenie zawodów balonowych i przelot Bielików, które co prawda wystartowały z Dęblina, ale z powodu warunków atmosferycznych musiały zawrócić do bazy.
Nie zabrakło za to gościa honorowego, bez którego trudno sobie wyobrazić gryźliński piknik. Jurgis Kairys, mistrz świata w akrobacjach lotniczych, nie mógł co prawda zaprezentować swoich umiejętności na niebie, ale spotkał się z fanami, którzy mogli liczyć na autografy i rozmowę.
Organizatorzy przygotowali atrakcje dla całych rodzin. Najmłodsi korzystali z darmowych dmuchańców, nieco starsi podziwiali sprzęt i pojazdy bojowe Wojska Polskiego. Nie zabrakło stoisk kolekcjonerskich, pamiątkarskich i gastronomicznych.
Oblegane były stanowiska w Strefie Zdrowia, na których można było m.in. wyrobić kartę EKUZ i potwierdzić profil zaufany, a także liczyć na szereg porad z profilaktyki zdrowotnej. Czterdzieści dwie osoby zarejestrowały się, by honorowo oddać krew. Wzięły tym samym udział w konkursie z 20-minutowym lotem nad Warmią jako nagrodą główną.
- Zachwycająca Warmia, widziana z lotu ptaka, to prawdziwy spektakl natury, który zapiera dech w piersiach. To, co z ziemi wydaje się piękne, z powietrza staje się magiczne. Te widoki pozostaną mi w serce na długo – podkreśla Agata Witkowska, uczestniczka wydarzenia, która miała okazję wzbić się w niebo podczas Pikniku.
Wydarzenie zostało objęte patronatem honorowym wojewody warmińsko-mazurskiego Radosława Króla i marszałka województwa warmińsko-mazurskiego Marcina Kuchcińskiego. Wydarzenie było współfinansowane ze środków samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
GALERIA ZDJĘĆ - SOBOTA, NIEDZIELA
Piknik w liczbach
Prawie 30 000 uczestników
50 statków powietrznych
100 wystawców
30 foodtrucków
20 wystawców niekomercyjnych
12 dmuchańców w Strefie Rozrywki
50 pracowników ochrony
14 godzin atrakcyjnego programu
3000 miejsc parkingowych
5 pojazdów i liczny sprzęt Wojska Polskiego
Wydarzenie było współfinansowane ze środków samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego