Kto choćby raz nie poczuł w brzuchu motyli i nie doświadczył szybszego bicia serca na widok ukochanej osoby… Tegoroczne walentynki, czyli święto zakochanych, niech będzie pretekstem do pomyślenia o… swoim sercu. I to dosłownie. Dla siebie i dla drugiej połówki.
Serce to ciężko pracujący mięsień, dniem i nocą pompujący krew do naczyń, a w następstwie do wszystkich organów naszego ciała. Musi być zdrowe i sprawne, a to w dużej mierze zależy już tylko od nas samych. Jak zatem zadbać o serce?
- Nie jest tajemnicą, że na zdrowie ma wpływ zdrowy styl życia. A ten warto zacząć już w kuchni. Najlepszą dietą, którą polecam moim pacjentom, jest śródziemnomorska, zbilansowana, nieprzetworzona, bogata w warzywa i wartościowe tłuszcze, za to uboga w sól – mówi lek. Bartosz Gruchała, koordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych i Kardiologii w Szpitalu Powiatowym im. Jana Mikulicza w Biskupcu.
Ruch, aktywność fizyczna pozwala nam utrzymać w sprawności i zdrowiu całe ciało. Nie każdy rodzaj sportu będzie dobry dla wszystkich. – Przede wszystkim mówimy o ruchu regularnym, uprawianym kilka razy w tygodniu. Intensywność ćwiczeń powinna być dostosowana do wydolności organizmu. Jeśli ta jest wysoka, można pomyśleć o siłowni czy ćwiczeniach aerobowych. Jeśli jednak nasz organizm jest słabszy, świetnym rozwiązaniem jest nordic walking z kijkami, ale też codzienne chodzenie po schodach zamiast jazdy windą – przekonuje dr Gruchała.
Za schodami przemawia też fakt, że można z nich korzystać bez względu na pogodę i nie wymagają żadnego sprzętu. Badania wykazały, że w porównaniu do biegania i chodzenia wejście po schodach nie tylko spala więcej kalorii, ale też angażuje wszystkie mięśnie brzucha, pobudza do działania narządy wewnętrzne, aktywuje kręgosłup i zmniejsza ryzyko kontuzji kolan i stawów skokowych. A co w temacie coraz bardziej popularnego ostatnio morsowania? Jak się okazuje, kardiolodzy są ostrożni w propagowaniu tej aktywności.
– Jeśli jesteśmy zdrowi, nie ma problemu. Jednak dla osób na przykład ze zdekompensowanym ciśnieniem czy po zawałach, jeśli choroba nie jest wyrównana, morsowanie nie jest zalecane.
Niebagatelną rolę w utrzymaniu zdrowia ma wypoczynek. Zadbajmy więc o dobrą jakość i długość naszego snu, podczas którego organizm się regeneruje, a my nabieramy sił i ochoty do podejmowania wyzwań kolejnego dnia. Ograniczmy też stres. Jak? Choćby ucząc się odpuszczać i nie przejmować w sytuacjach, na które nie mamy wpływu.
Częstym błędem popełnianym przez pacjentów jest odstawienie leków w momencie ustania objawów.
– Leki przypisane przez lekarza należy przyjmować regularnie. Często się zdarza, że osoby z nadciśnieniem odstawiają leki, gdy ciśnienie się unormuje. Należy też brać pod uwagę obciążenia rodzinne jak choćby zaburzenia rytmu serca, zawały. Jeśli wystąpił problem, trzeba się badać i kontrolować. Tu rola lekarza rodzinnego jest nie do przecenienia – przekonuje doktor.
Choroby układu sercowo-naczyniowego to poważny problem zdrowotny. Stanowią bowiem najczęstszą przyczynę umieralności na świecie. W Polsce nadciśnienie tętnicze zdiagnozowano u ponad 10 mln osób, na zawał serca co roku choruje ponad 80 tys. osób. Interwencja kardiologiczna jest dla nich ratunkiem. Problemem pozostaje śmiertelność osób, które przeżyły zawał, ale umierają w ciągu kolejnych kilku lat. Dlatego tak ważna, a niestety zbyt mało doceniana jest rehabilitacja poszpitalna. Taką w wersji stacjonarnej zapewnia na przykład Wojewódzki Ośrodek Rehabilitacji Kardiologicznej przy biskupieckim szpitalu. – Trafiają do nas głównie pacjenci po zawałach lub po wszczepieniu bajpasów, ale nie tylko. Kierują ich specjaliści – kardiochirurdzy, kardiolodzy, ale też lekarze chorób wewnętrznych i rodzinni. Dużym udogodnieniem jest to, że chorzy nie muszą codziennie dojeżdżać, tylko tu są kwaterowani w głównie 2-osobowych salach, otrzymują wyżywienie, mogą korzystać ze spacerów po przyszpitalnym parku, a przede wszystkim otrzymują fachową pomoc rehabilitantów przy dochodzeniu do zdrowia – wyjaśnia dr Bartosz Gruchała kierujący WORK.
Z okazji 14 lutego życzymy zdrowego serducha przepełnionego uczuciem. Z miłością bowiem życie smakuje lepiej!